Problemem nie jest ekspozycja ikony rosyjskiej, a to, że robi się z niej wizytówkę regionu. I to ma miejsce na Południowym Podlasiu, gdzie ludzie oddawali życie za wiarę, przeciwstawiając się narzuconemu przez carat prawosławiu, gdzie dziesiątki tysięcy ludzi cierpiało prześladowanie ze strony władz carskich i rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. To chyba jakieś nieporozumienie.Carat siłą ich do tych cerkwi zaganiał. A nasze władze w 1938 na prośbę ludności burzyły cerkwie. Oj lecz się chrześcijaninie katolicki.
|
|
W czasie likwidacji Unii na Podlasiu, na skutek działań władz carskich, wspieranych przez rosyjską Cerkiew prawosławną, zginęło kilkadziesiąt osób. Polecam źródłową pracę opartą na materiałach rosyjskiej Cerkwi prawosławnej i władz carskich pt. "Rosyjski Ulster", kwestia chełmska w polityce wyznaniowej caratu w latach 1963-1915. Dodam, że akcja burzenia Cerkwi była przejawem godnego krytyki rewanżyzmu ze strony ofiar masowych prześladowań religijnych ze strony caratu i rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Te represja potępiła przecież polska Cerkiew prawosławna !!! Pamiętajmy jednak również o przypadkach zbezczeszczania katolickich świątyń przez prawosławnych na Podlasiu oraz o rzezi wołyńskiej, która wedle niektórych miała być m.in. rewanżem za burzenie Cerkwi w 1938 r. Całościowy obraz jest przerażającą spiralą nienawiści.
|
|
Problem drugorzedny i kompletnie nieistotny. Zamiast sie chwalic taka kolekcja oni podsycaja jakies bzdurne animozje miedzy prawoslawnymi a unitami.
Prezydent jak ma jaja to zrobi ta wystawe, a jak nie ma jaj to bedzie sluchac tego belkotu.
|
|
"Problem drugorzedny i kompletnie nieistotny. Zamiast sie chwalic taka kolekcja oni podsycaja jakies bzdurne animozje miedzy prawoslawnymi a unitami. Prezydent jak ma jaja to zrobi ta wystawe, a jak nie ma jaj to bedzie sluchac tego belkotu."
Problem jest pierwszorzędny i bardzo istotny. Zrealizowanie pomysłu muzeum rosyjskich ikon w siedzibie Radziwiłłów zafałszuje historię tego miejsca i tej ziemi. Te ikony JUŻ są prezentowane (260) na oddzielnej ekspozycji na I piętrze. I wystarczy! Nowe wnętrza w oficynie zachodniej należy wykorzystać na ekspozycje, których dotąd brakuje tzn. np. historia miasta, Radziwiłłowie, archeologia, etnografia, PWS, 34 PP, Unici Podlascy...
|
|
Nikolska wciska ciemnotę!
Instytucja którą kieruje nazywa się Muzeum Południowego Podlasia a nie Muzeum Narodowe. A więc niech zajmuje się dokumentacją i udostępnianiem historii regionalnej a nie wszelakiej! Zamiast kupowania jakichś Wieruszów-Kowalskich niech zajmie się zakupem np. dzieł Bazylego Albiczuka, których pełno po prywatnych kolekcjonerach. Niech najpierw zrobi stałą ekspozycję o Radziwiłłach, niech pokaże skarby archeologiczne wykopane z naszej ziemi a których pełno w piwnicach Muzeum.
Stefaniuk dał się nabrać na piękne słówka "elokwentnej" Nikolskiej, wpatrzony w nią jak w obraz!
Panie Stefaniuk! nie idź tą drogą!
|
|
Nalezy ubolewać ,że nie ma tytularnego profesora ideologi i propagandy, i wszytko się klei do "profesury historycznej". Ten Żaryn to może powinien zacząć od de'rusyfikacji Jasnej Góry.
|
|
Proszę Państwa. Proszę wczytać się w tekst apelu historyków. On nie jest skierowany przeciwko prawosławiu, anie przeciwko eksponowaniu ikon w Białej Podlaskiej !!! Oni protestuję, przeciwko robieniu z wystawy ikon wizytówki muzealnej miasta, przy jednoczesnym zupełnym zaniedbaniu wystaw o historii Południowego Podlasia. Wystawa ikon jest i będzie, chodzi o to, by paralelnie zrobić wystawę o męczeństwie Unitów Podlaskich, o bialskich Radziwiłłach, Podlaskiej Wytwórni Samolotów, Akademii Podlaskiej. Wiedzia dzisiejszej młodzieży o historii jest zerowa, a Południowe Podlasie ma czym się szczycić. Jeżeli nie w Białej robić takie wystawy to gdzie?
|
|
Problemem nie jest ekspozycja ikony rosyjskiej, a to, że robi się z niej wizytówkę regionu. I to ma miejsce na Południowym Podlasiu, gdzie ludzie oddawali życie za wiarę, przeciwstawiając się narzuconemu przez carat prawosławiu, gdzie dziesiątki tysięcy ludzi cierpiało prześladowanie ze strony władz carskich i rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. To chyba jakieś nieporozumienie.... i gdzie w 1938 roku zburzono wiele prawosławnych cerkwi . |
|
... i gdzie w 1938 roku zburzono wiele prawosławnych cerkwi .Jakie cerkwie wymieniaj. I powiedz jeszcze ilu w 1938 miały wiernych... |
|
Wiem że po 1918 zburzono cerkiew prawosławną stojącą na środku rynku w Łomazach. Rozebrano, bo stała pusta - rosyjscy urzędnicy, policjanci, nauczyciele,wojskowi , wszyscy gdzies wyjechali, chyba do Rosji.
|
|
a moim zdaniem to nie rosyjskich ikon boją się ci panowie tylko swoich ruskich korzeni, wolą zapomnieć że ludzie w południowym podlasiu mówili po rusku.Sami unici skąd się wzięli? Z ruskiej prawosławnej cerkwi!!!
A same ikony rózne mają historie i byćmoze część pochodzi z terenów polski
|
|
Dołączam się do apelu: Proszę wczytać się w tekst apelu historyków. On nie jest skierowany przeciwko prawosławiu, a przeciwko eksponowaniu ikon w Białej Podlaskiej. Nikt nie zauważył, że ikony nie są ruskie, tylko rosyjskie? To nie to samo! Dla mnie to tak, jakby ktoś w moim domu postawiał swoje pamiątki i fotografie swoich bliskich. Ja mam swoje pamiątki i rodzinę! Ktoś kiedyś mądrze mówił, że obce rzeczy znać dobrze jest, swoje - obowiązek. W Supraślu jest takie muzeum z takimi samymi ikonami. Czy cały wschód Polski ma się pokryć placówkami reklamującymi późne rosyjskie ikony z przemytu? Bo są lepsze niż nasza kultura? Proszę zwolenników o wyjaśnienie.
|
|
Problemem nie jest ekspozycja ikony rosyjskiej, a to, że robi się z niej wizytówkę regionu. I to ma miejsce na Południowym Podlasiu, gdzie ludzie oddawali życie za wiarę, przeciwstawiając się narzuconemu przez carat prawosławiu, gdzie dziesiątki tysięcy ludzi cierpiało prześladowanie ze strony władz carskich i rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. To chyba jakieś nieporozumienie.Chyba wielokrotnie powiedziano, skąd ikona rosyjska??? Wzór rosyjski, a może podlaski? Trzeba przypomnieć, że na Południowym Podlasiu nie ginęli tylko Unici. Zacznijmy od tego, ilu prawosławnych zginęło, kiedy zmuszano ich do przyjęcia unii brzeskiej? Potem niszczenie świątyń w 1938r., potem Akcja Wisła. I te ikony nie maja nic wspólnego z Południowym Podlasiem, chyba tylko temu, że skutecznie wypleniano Prawosławie z tych ziem. |
|
.Sami unici skąd się wzięli? Z ruskiej prawosławnej cerkwi!!.......
Ale nawrócili się, czy to tak trudne do pojęcia ??
|
|
.Sami unici skąd się wzięli? Z ruskiej prawosławnej cerkwi!!....... Ale nawrócili się, czy to tak trudne do pojęcia ??Możemy zacząć od Bizancjum, tylko po co? Unici istotnie wywodzili się z Cerkwi ruskiej, ale zostali nawróceni na rosyjskie prawosławie. Nie czekali na to, przeciwnie, protestowali, ginęli w obronie swojej wiary. Nie nawrócili się, zostali nawróceni. Czy to tak trudno zrozumieć? Pisali o tym Konopnicka, Sienkiewicz, Żeromski, Reymont, publicyści francuscy, angielscy, niemieccy. Jest wielka liczba publikacji na ten temat. Jeśli dobrze rozumiem trzeba pokropić mogiły ofiar i zapomnieć, nie pokazywać ich heroizmu i zdecydowania. Książki spalić? Unickie ikony wywieźć do Europy albo na Madagaskar? Dlaczego? |
|
Chyba wielokrotnie powiedziano, skąd ikona rosyjska??? Wzór rosyjski, a może podlaski? Trzeba przypomnieć, że na Południowym Podlasiu nie ginęli tylko Unici. Zacznijmy od tego, ilu prawosławnych zginęło, kiedy zmuszano ich do przyjęcia unii brzeskiej? Potem niszczenie świątyń w 1938r., potem Akcja Wisła. I te ikony nie maja nic wspólnego z Południowym Podlasiem, chyba tylko temu, że skutecznie wypleniano Prawosławie z tych ziem.Ikony nie wywodzą się z Rosji, lecz z Bizancjum, przez Ruś zostały przejęte via Bałkany, Kretę, Europę Zachodnią. Na ziemiach, o które chodzi w tej dyskusji, trafiły w XIX wieku, wraz z akcją rezbizantynizacji unickich świątyń. Rzecz polega na tym, że muzea - wszędzie na świecie - zajmują się badaniem i promocją swojej kultury. Z tego obowiązku są wyłączone muzea narodowe, ich zadanie jest inne. W zabytku najważniejsza jest jego historia: był własnością ważnego w historii rodu albo postaci, jego miejscem była ważna świątynia, pałac, zabytek, był świadkiem historii. Stając twarzą w twarz z szablą Sobieskiego czuję wzruszenie, że oto dotykam historii. Pytanie brzmi: jaka historia wiąże się z przemycanymi zabytkami? Możemy próbować dociec, gdzie powstały: na Powołżu? W Pribałtyce? I nigdy nie będziemy pewni, że tak jest istotnie. Nie poznamy miejsca, gdzie się do nich modlono. W czyim domu były najważniejsze. I dlaczego wyrwano je z otoczenia, żeby zamienić świętość na pieniądze. |
|
"Problem drugorzedny i kompletnie nieistotny. Zamiast sie chwalic taka kolekcja oni podsycaja jakies bzdurne animozje miedzy prawoslawnymi a unitami. Prezydent jak ma jaja to zrobi ta wystawe, a jak nie ma jaj to bedzie sluchac tego belkotu." Problem jest pierwszorzędny i bardzo istotny. Zrealizowanie pomysłu muzeum rosyjskich ikon w siedzibie Radziwiłłów zafałszuje historię tego miejsca i tej ziemi. Te ikony JUŻ są prezentowane (260) na oddzielnej ekspozycji na I piętrze. I wystarczy! Nowe wnętrza w oficynie zachodniej należy wykorzystać na ekspozycje, których dotąd brakuje tzn. np. historia miasta, Radziwiłłowie, archeologia, etnografia, PWS, 34 PP, Unici Podlascy...Absolutnie tak: problem jest pierwszorzędny. Rosyjskie ikony jako wizytówka miasta to witkacowska baba-dziwo. Już widzę, jak przyjeżdżają goście z zagranicy, włodarze miasta prezentują im zabytki w tym rosyjskie ikony z przemytu. I wyjaśniają, że własnej kultury nie mamy, bo jeszcze nie dorośliśmy do jej tworzenia. Pokazujemy, co znaleźli nam celnicy. Fajny obrazek! |
|
"Absolutnie tak: problem jest pierwszorzędny. Rosyjskie ikony jako wizytówka miasta to witkacowska baba-dziwo. Już widzę, jak przyjeżdżają goście z zagranicy, włodarze miasta prezentują im zabytki w tym rosyjskie ikony z przemytu. I wyjaśniają, że własnej kultury nie mamy, bo jeszcze nie dorośliśmy do jej tworzenia. Pokazujemy, co znaleźli nam celnicy. Fajny obrazek!"
Przyjeżdżający do Białej nie mają szansy zapoznać się z historią tego miasta, tego regionu, nie zobaczą tu np. wystawy stałej o historii miasta na starych fotografiach, nie dowiedzą się niczego o bialskich Radziwiłłach (no chyba że zobaczą beznadziejną, prymitywną makietę Zamku), nie zobaczą zbiorów archeologicznych, etnograficznych, nie dowiedzą się nic o PWS itd. Za to zobaczą rosyjskie ikony, nie mające nic wspólnego z naszą historią, bo nie pochodzące z naszego terenu. Miejscem prezentacji tych ikon, ewentualnie, mogłaby być Jabłeczna lub Grabarka.
|
|
Historycy boją się, że się ikony pogryzą? Muzeum ma cztery sale na ekspozycję, spokojnie będzie można je porozdzielać i dodać plansze z opisem historycznego kontekstu. A prawosławie też jest częścią historii Południowego Podlasia.
Zaciekawiony
|
|
Ikony się nie pogryzą (ach, cóż za finezja wypowiedzi :) choćby dlatego, że unickich prawie nie ma. Rosyjskie przemycane dominują. Jeśli się trzymać tej poetyki, te lokalne zostaną zagryzione :) (Nie moja to retoryka!). Umieszczanie jednych obok drugich z jakimś tekstem to pokazywanie obok siebie np.obrazów Giotta i Leona Tarasewicza. I to obraz i to obraz!
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|